Nowe, jaskrawe oznakowanie pojawiło się na wydzielonym pasie dla rowerów jadących „pod prąd” jednokierunkową ul. Wieniawską w Lublinie. Pomalowanie jezdni na czerwono zlecił Zarząd Dróg i Mostów
Urzędnicy na razie nie planują malowania pozostałych „kontrapasów” wyznaczonych na ulicach, po których rowery mogą jechać w obu kierunkach, a samochody tylko w jednym. Takie pasy są wydzielone m.in. na ul. Konopnickiej czy też Orlej.
Wieniawska jest jednak ulicą szczególną, bo tutaj jadący „pod prąd” rowerzyści mają nawet wydzielony sygnalizator na skrzyżowaniu z ul. Leszczyńskiego, Lubomelską i Tramecourta. Sygnalizacja zainstalowana przez firmę, która obok zbudowała biurowiec, na razie jedynie miga na pomarańczowo i nie wiadomo jeszcze, kiedy zostanie włączona. – Jeszcze nie została przez nas przejęta – wyjaśnia Karol Kieliszek z Urzędu Miasta.
Wśród ulic, które dla rowerów są dwukierunkowe (choć bez wydzielonego pasa), jest także ul. Zielona. W praktyce rowerzystom trudno jest tu bezpiecznie jechać „pod prąd”, bo uniemożliwiają to nieprawidłowo zaparkowane samochody, zwłaszcza w godzinach popołudniowych i wieczornych oraz w weekendy.
Zielona jest oznakowana jako „strefa zamieszkania”, przez co parkowanie możliwe jest tylko w wyznaczonych miejscach, jednak kierowcy stają tu gdzie popadnie.
Jak często zdarzają się tu mandaty? W tym miesiącu był zaledwie jeden.
– Od 1 kwietnia funkcjonariusze Straży Miejskiej nałożyli przy Zielonej jeden mandat karny i udzielili jednego pouczenia – przyznaje Robert Gogola, rzecznik Straży Miejskiej. Zaznacza, że w tym miesiącu strażnicy mieli zaledwie jedno zgłoszenie o nieprawidłowym parkowaniu na Zielonej.